sobota, 16 lipca 2016

Silos Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła w Jastrzębiu Zdroju

Szanowni Państwo, Drodzy Czytelnicy, Dostojni Goście,

Dziś, może „znowu”, ale o tym mówić trzeba -  o ponurym poczuciu humoru władzy socjalistycznej i niezłomnym społeczeństwie, co skumulowało się w kościele Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła w Jastrzębiu Zdroju w diecezji katowickiej. Proszę o zapięcie pasów bezpieczeństwa.



Jastrzębie Zdrój znajduje się jakieś 70-80km od Katowic, Sceny Głównej przemysłu węglowego. Skoro Katowice to Scena Główna, Jastrzębie Zdrój to kulisy owego przemysłu. Tam właśnie powstawały liczne osiedla górnicze. Socjalistyczne władze postawiły na wszędobylskie kopalnie i powietrze gęste od sadzy, więc liczba mieszkańców w Jastrzębich Zdrojach stale rosła, osiągając w końcu zawrotną ilość ponad 100 tysięcy. Tymczasem liczba kościołów pozostawała niezmienna – 1 (słownie: jeden), i nie był on w stanie zaspokoić duchowych potrzeb wszystkich swoich wiernych. Budowa kościoła była niezbędna, ale władza komunistyczna krzyczała „veto!!”



Parafianie pozostawali nieugięci – starania o budowę nowego, większego kościoła rozpoczęto na początku lat 70. Prace rozpoczęto w roku 1976 według projektu Mieczysława Króla.
Nie podejmę się próby opisu architektonicznego tej bryły, bo cóż można powiedzieć o czymś, co wygląda jak silos. Zadaje sobie jednak pytanie, co architektura tego kościoła ma wspólnego z tradycją chrześcijańską? Do jakiego motywu biblijnego nawiązuje zrealizowana koncepcja architektoniczna? Jak wytłumaczyć tak niekonwencjonalną bryłę?
Czytam, że kościół miał przypominać kwiat lilii – partia górna to kwiat, dolna – łodyga. Pozostawiam Was Drodzy Czytelnicy z tym motywem samych.



Po co w ogóle piszę o tym kościele, zamiast po prostu zapłakać? Bawię się w odgadywanie kościołów, poznawanie nierzadko dramatycznych okoliczności które wpłynęły na to że wyglądają tak jak wyglądają. Wtedy wszystko układa się w jedną całość, okazuje się bowiem, że powstały kościół jest architektonicznym wyrazem wszelkiego, poprzedzającego jego powstanie nieporozumienia. Dlatego, trochę też nauczona innymi przypadkami, obstawiam że kościół wygląda tak a nie inaczej, bo właśnie ten konkretny projekt zaakceptowała władza.

Kościół zdecydowanie jest pomnikiem solidarności wśród ludu pracującego i represjonowanego, ktoś tu jednak zadbał o to, by wystawić tym szlachetnym ludziom wyjątkowo brzydki pomnik.

Wasz Antyprzewodnik na dobre i złe 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz